Krótka historia sitodruku

skąd się wzięły koszulki z nadrukami

Druk sitodrukiem na japońskim kimonie.

Prawdopodobnie większość z Was miała na sobie koszulki, lub inne części garderoby z nadrukiem wykonanym w technice sitodruku. Większość ludzi kojarzy go tylko z ubraniami, podczas gdy na przestrzeni lat, przysłużył się również artystom oraz poligrafom. Ten japoński wynalazek ma za sobą długą historię, a jego początków upatruje się w, liczącym sobie kilka tysięcy lat, druku szablonowym, stosowanym powszechnie na terenach dalekiego wschodu, głównie Japonii.

W XII wieku sitodruk został udoskonalony przez Yuzensai Miyasakiego, który zaczął go używać do ozdabiania kimon. Pewnego razu usiadł on sobie w swoim papierowym domu i zaczął głęboko zastanawiać, w jaki sposób można jeszcze piękniej ozdabiać, znane i cenione w całym świecie, japońskie kimona. Opracował system skomplikowanych szablonów i wielokolorowego druku przy ich użyciu. Nie był to jednak sitodruk jaki znamy dzisiaj. Na ten musieliśmy poczekać aż do wieku XIX kiedy to Zisukeo Hirose wynalazł swój specjalny szablon zwany katagami. Szablon i farba nanoszone były na siatkę z ludzkich lub zwierzęcych włosów, osadzonych w drewnianej ramie (Przeczytaj jak działa sitodruk).

Andy Warhol – Marilyn Monroe.

Sitodruk stał się wtedy jeszcze bardziej użyteczny. Z jednej formy można było zadrukowywać jeszcze więcej przedmiotów. Na początku XX wieku Sitodruk zyskał swoją  angielsko brzmiącą nazwę – silk screen, kiedy to Samuel Simon, ulepszył go zamieniając włosy na nitki jedwabiu oraz zaczął używać lakieru do wypełniania miejsc, które nie miały być zadrukowane.

W połowie XX wieku, ta technika druku stała się wiodącą wśród artystów nurtów op-art. I pop-art. Zapewne wszyscy kojarzą obraz Andy’ego Warhola przedstawiający Marilyn Monroe w kilku wersjach kolorystycznych. Został on wykonany właśnie techniką sitodruku.  Miał on również wielkie znaczenie w czasach Solidarności i jej walki o wyciągnięcie Polski z PRLu. W latach 70 i 80 XX wieku Sitodruk był masowo wykorzystywany w podziemnych drukarniach, które tworzyły plakaty, ulotki i gazetki opozycyjne. Z racji na prostotę jego działania, był najlepszym wyborem dla drukarzy nie mających wtedy dostępu do takich technik druku jak offset i drukarki bębnowe.

Zakładając następnym razem koszulkę z nadrukiem w technice sitodruku, będziesz już miał świadomość, jaki kawał historii kryje się w obrazku lub tekście, który został nią wykonany. Nie wspominając już o historii jaką ma za sobą bawełna, ale o tym następnym razem.